Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:10, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Na werandzie leżała olbrzymia kość dużego zwierzęcia. Trudno było na oko ocenić dokładniej czyja...
- Boże....- wyszeptała przerażona
Kość była bielutka....czyt.wylizana i obgryziona do czysta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:13, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Tego już za wiele. To chyba groźba... naprawdę powinienem zrezygnować z pracy tutaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:16, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Parsknęła nagle śmiechem.
- Groźba? Ktoś sobie z nas żartuje i tyle. Pewnie któryś z pracowników. Wiesz...oni Ci chyba zazdroszczą i myślą że mamy romans - skrzywiła się jakby to godziło w jej dumę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Glozellan dnia Sob 0:18, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:19, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Żarty są skuteczne... Mnie przestraszyli. A zazdrościć... - spojrzał krytycznym wzrokiem na Irmę. - Nie mają czego. - zaśmiał się. Był zadowolony z takiej zmiany tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:22, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dała mu sójkę w bok - Nie pozwalaj sobie - pogroziła mu żartobliwie. - Zaczniemy kolekcjonować kości? -zapytała uśmiechając się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:24, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Robactwo zacznie się złazić. - zastrzegł. - A gotować na kości nie potrafię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:28, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się głośno rozładowując całkowicie napiętą atmosferę.
- Użyźni się ogródek - zażartowała sięgając po kość - Uff...ciężka...ktoś się bardzo postarał....szkoda że taka wielka...ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:35, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Co masz zamiar z nią zrobić? Grać w baseball się nie da. - denerwowało go to, że prawdopodobnie to on sprowadził na nich to wszystko, ale musiał zachować zimną krew. Miał nadzieję, że żarty pomogą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kurt Lanet dnia Sob 0:39, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:41, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Nadaje się tylko do utylizacji - powiedziała już z powagą - Ciekawe co nasze koleżki wymyślą następnego. Łee...klejące...idę odkazić dłonie...- weszła do domu - Zadzwoń do biura naciskając przycisk 7! - miała namyśli telefon zamontowany w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:44, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- I co mam im powiedzieć? - spytał podchodząc do telefonu. Złapał słuchawkę i przyłożył do ucha. Czekał na odpowiedź, a jego palec zawisł nad '7'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 0:46, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Że mamy dla nich robotę! - odkrzyknęła z łazienki - Powiedz że mamy kość do utylizacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:52, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wcisnął przycisk.
- Halo, jest kość do utylizacji.
- Nie. Przed domem nowych.
- Dziękuję, czekam. - odłożył słuchawkę. - Zaraz będą! Wydawali się nie wiedzieć nic o kości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 18:40, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Pojawiła się koło niego.
- A Ty byś się przyznawał? Mają pewnie ubaw...heh...jak to się powtórzy porozmawiam z Ronem. Idę do kliniki a Ty przypilnuj żeby wykonali swoją robotę, potem jak będziesz chciał to pójdziemy znakować inne stada.
Do zobaczenia Kurt. - mówiła szybko zapalając nowe kadzidło o zapachu cynamonu.
Wyszła i spokojnym krokiem zmierzała ku ośrodkowi. Po swej prawej stronie miała las. Znowu miała wrażenie że ktoś na nią patrzy.
" To pewnie Kurt albo jakiś pracownik" - uspokoiła się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:14, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze. Tylko powiedz po co te ka... Ech... w gorącej wodzie kąpana. - skomentował, gdy wyszła. Po kwadransie przyszli po kość i wypytali Kurta, skąd ją mają. Chwila potem nie było kłopotu. ~Ale kość wyglądała na smacz... szlag... już myślę jak wilk...~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 21:30, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Do południa siedziała w klinice zajmując się podopiecznymi i papierkową robotą. Odetchnęła gdy opuściła budynek. Myślała o kilku rzeczach naraz.
Umówiła się już dwoma grupami znakującymi że spotka się z nimi przy jeziorze Moka. Weszła do domu i poszła od razu na górę wziąć prysznic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|