www.dreamworld.fora.pl

Kurt Lanet

- Żartujesz prawda? Żartujesz? To TA bitwa?! minęło od niej 1970 lat! Od tamtego czasu liczą czas! Jeżeli zostałeś ugryziony w wieku 30 lat, albo później, to masz 2000 lat! - usiadł z wrażenia. - a ja mam Ciebie uczyć... Mam przed sobą 100 krotność doświadczenia w wieku i mam takiego kogoś uczyć... I możliwe, że ja też tyle mogę żyć?! To się w głowie nie mieści... Nie możesz ukrywać tego przed nią... Chcesz, by związek był oparty na kłamstwie? Nie może takie coś długo przetrwać. Sam jej to powiesz...

Glozellan

-Ale nie rozumiesz? Ja....no...jestem za stary dla niej....tyle lat.Będzie chciała takiego staruszka?- powiedział patrząc w ziemie.

Kurt Lanet

~Nie widać po tym doświadczenia.~
- Zmarszczek nie masz, całkiem młodo wyglądasz i nieźle się trzymasz... W jakim wieku zostałeś ugryziony?

Glozellan

- 29 - odparł - Ale sama świadomość że mam przeszło 2 tys lat...jej może się to nie podobać....nie mam doświadczenia z kobietami - jęknął

Kurt Lanet

- 1999 lat?! Bez doświadczenia z kobietami?! To co robiłeś przez tyle lat? Za wilczycami się uganiałeś? Ludzie... Tak czy owak musisz jej powiedzieć. Zaraz... za tydzień nowy rok, więc... Ja cię kręcę... za tydzień masz 2000 urodziny... Teraz to na pewno musisz jej powiedzieć... Musi się pogodzić z tą myślą podczas naszej nauki. Potem, to jak sama się w końcu dowie, będzie za późno.

Glozellan

- Po ugryzieniu unikałem kobiet....a jak się którąś zainteresowałem...wyjawiłem swój sekret...jestem odpowiedzialny...to no wiesz... żadna mnie nie chciała....takie życie wilkołaka....nawet zwykłe wilki od nas stronią....- skrobał patykiem imię swej miłości - Samotność.....

Kurt Lanet

- A teraz chcesz Glozellan. Osobę, która wie nieco o wilkołakach i wie o Twojej jak i mojej niedogodności. Mimo to nie uciekła stąd. Jutro nauczę Ciebie korzystać ze sztućców. Ach... jeszcze jedno... jakie jest Twoje prawdziwe imię? Nie byłem dobry z historii. I czego mnie nauczysz na początku w byciu wilkołakiem? Jakkolwiek to brzmi. Jak to zrobiłeś, że Glozellan odpływała jak się do Ciebie zbliżyła? Też tak będę potrafił? Jestem wilkołakiem mniej jak rok. - zasypał go pytaniami.

Glozellan

Łypnął na niego.
- Faris - odparł niechętnie - Ale teraz jestem Maxem i tego się trzymaj.
Odpływała ?- zapytał zdziwiony - Przecież nie pływała....
Musisz polubić i zaakceptować swoją wilczą naturę.

Kurt Lanet

- Zaczyna się. Odpływała, znaczy, że traciła świadomość. Była jak w błogim półśnie. Mówiła, że to przez Twój zapach... Co to jest?

Glozellan

-Podobało się jej to?-zapytał podekscytowany- To jest wabik...odkryłem to jakiś czas temu i przyznam że działa skutecznie.-uśmiechnął się

Kurt Lanet

- Ale powiedz, jak to działa? - spytał podekscytowany. - I jak mam akceptować i polubić wilczą naturę? Mam hasać sobie jak pospolity wilk?

Glozellan

- No cóż...po prostu wydzielasz ten zapach. Myślę że miłość go potęguje.- powiedział - Musisz się zjednoczyć z wilkiem. Zrozumieć tą naturę. Nauczyć się jej.

Kurt Lanet

- Jak dla mnie to zupełnie niezrozumiałe... jak mam zjednoczyć się z wilkiem? Stać się czymś pomiędzy? Wilk biega, zaznacza teren, poluje. Co tu jest więcej do rozumienia? - ~Jeżeli mam stać się kimś podobnym, odosobnionym odmieńcem, to chyba podziękuję...~

Glozellan

- Ech - westchnął patrząc na Kurta z politowaniem. - W każdym wilkołaku żyje człowiek i wilk. Sukcesem jest się zjednoczyć. Ja to zrobiłem i jest mi o wiele lżej. Musisz tolerować potrzeby wilka tak jak on musi akceptować Twoje.

Kurt Lanet

- Jakie są więc potrzeby wilka? Jak mam zjednoczyć się z wilkiem? Co będzie pierwszym etapem szkolenia?