Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:43, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak chcesz oswoić wilkołaka? Trop biegł na północny zachód od miejsca postoju jeepa. Weź kogoś i może talizmany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 23:48, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- No dobra może to złe słowo....ucywilizować lepiej? W każdym razie będzie trzeba z nim porozmawiać - stwierdziła - Spróbuj się przespać i odpocząć.
Załatwię Tobie mały urlop a sobie wolne na dzisiaj. Trzymaj się - uśmiechnęła się ciepło i wyszła z domu zabierając amulet.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Glozellan dnia Śro 23:48, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:05, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Niech będzie... - odparł. - Bądź ostrożna. - położył się ponownie do snu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 19:33, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Irma przed wyjazdem odwiedziła biuro zgłaszając chorobę Kurta i swój urlop na jeden dzień. Podróż zajęła jej dobrą godzinę gdy dotarła do niewielkiej jaskini. Zaczęła się denerwować.
"Wilkołak...idę do wilkołaka po bluzę .." myślała i mimo wszystko się uśmiechnęła. "To takie...niezwykłe..."
Ostrożnie szła w głąb jaskini gdy go zobaczyła. Był w trakcie posiłku.
" Zające...." chrząknęła. Mężczyzna podskoczył. " Przestraszyłam wilkołaka...". Czarnowłosy wpatrywał się w nią zaskoczony.
~~ Glozellan....jest tu....sama....przyszła do mnie....sama~~
- Cześć....eee....-zaschło jej w gardle - eee....smacznego....przyszłam po bluzę.
Na twarzy wilkołaka pojawił się radosny uśmiech, można było uznać go za głupawy uśmiech. Przechylił głowę i wyciągnął w jej stronę zająca.
- Jedz. Smaczne. Jedz ze mną. - mówienie przychodziło mu z trudem. Od dawna nie miał możliwości rozmawiać z innym człowiekiem.
- Nie....ja chcę tylko moją bluzę. - głos Irmy zrobił się trochę nerwowy.
" Jestem tu sama z facetem który jest nagi i na dodatek częstuje mnie surowym zającem"
- Bluzę?- wymówił to słowo z wielkim trudem.
- Tak...leży koło Ciebie...to zielone. Jest MOJE.
Patrzył na nią podziwiając jej piękno. Ciemnobrązowe włosy, zielonobrązowe oczy...pełne koralowe usta....figurę....Miał wielką ochotę skoczyć i porwać ją w ramiona...a potem.....
Jęknął zaciskając dłonie w pięści. Irmie jego zachowanie przypominało kogoś kogo boli brzuch albo kogoś kto chce siku....
Podeszła ostrożnie bliżej.
- Podaj mi bluzę.
Na czole mężczyzny pojawił się pot. Jego ciemne oczy spoczęły na jej biuście a następnie na talizmanie.
Jęknął tym razem z bólu. Złapał bluzę i rzucił ją w jej stronę.
- Odejdź ! - warknął kuląc się - ODEJDŹ!!!
Jego głos przyprawił ją o ciarki. Złapała bluzę i wybiegła z jaskini jakby gonił ją sam diabeł. Wsiadła do jeepa i pędziła najszybciej jak mogła do domu.
Mężczyzna leżał zwinięty w kłębek i zanosił się szlochem.
~~ Nie chciała zająca....ona jest taka piękna....nie chciała ze mną jeść...bała się..ten znak na jej szyi..brzydziła....uciekła...~~
-Glozellan!!!!! - zawył głosem przepełnionym bólem i tęsknoty.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wpadła do domu dysząc lekko. Wyjęła wszystko z kieszeni i wrzuciła bluzę do prania. " Mam nadzieję że krew zniknie..."
Jeszcze teraz miała gęsią skórkę. Dziwnie się czuła w obecności tamtego wilkołaka. Bardzo dziwnie. Jego zachowanie..wzrok....wyraz twarzy....
Zaczęła przyrządzać obiad pomagając sobie książką kucharską.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Glozellan dnia Czw 19:37, 06 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:57, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Irma? To Ty? - spytał ze swojego pokoju Kurt. - Masz bluzę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 22:02, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Mam. - powiedziała wchodząc do jego sypialni z dużym kubkiem herbaty. - Z miodem - powiedziała podając mu ją. - Byłam, widziałam, wzięłam i uciekłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:06, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Jego także widziałaś? Jak zareagował na Twoje przybycie? - spytał pijąc pyszną herbatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 22:11, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Akurat zajadał się surowym zającem - skrzywiła się - Był zdziwiony....miał trudności z mową...tak jakby dawno nie używał słów...i....nie podobało mi się to jak na mnie patrzył...częstował mnie nachalnie zającem ale odmówiłam....a potem jęknął....wyglądał tak jakby rozbolał go brzuch albo nagle chciało mu się siku a zmuszony był wstrzymać...i....nagle krzyczał bym odeszła...skulił się...no a ja nie zamierzałam tam zostać i uciekłam z bluzą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:17, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Nadal masz na sobie ten cholerny talizman - zauważył. - Jego zachowanie jest jakby... - urwał. Nie był pewien jak Irma zareaguje na to, co za chwilę powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 22:19, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnęła i zdjęła medalion odkładając go na komodę.
- Jakby....? - zapytała patrząc na Kurta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:35, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- To jego zachowanie... To, co robi i jak się łasił... On Ciebie chyba kocha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 22:38, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jej brwi powędrowały w górę.
- Słucham? Żartujesz prawda? - zapytała nieco piskliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:43, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Niestety nie żartuję. - odparł. - A ten osobnik może być wielokrotnie starszy od Ciebie... Jesteś Glozellan. Wilczą damą. A on sobie Ciebie wybrał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Glozellan
Wilkołak
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 22:46, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale to Glozellan to taka....ksywka - jęknęła - Jestem Irmą....i co ja mam robić jeżeli to prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kurt Lanet
Wilkołak
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:50, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Ksywka? Hah... Potrafisz odgadywać imiona wilków, a ja potrafię odgadnąć Twoje, Glozellan. A co masz robić? Nie mam pojęcia. Tak samo jak nie miałem pojęcia co miałem zrobić stając się jednym z nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|