www.dreamworld.fora.pl

/"A nic, nic... Szukałem słowa..." odparł Kurt./ Very Happy

~Niech sama Ci to powie...~ Powiedzieli równocześnie wilk i Kurt. Zapiszczeli, gdy poczuli ból w lewej przedniej łapie. Wilk mimo to nie ...

A ku czarnemu wilkowi skoczył Kurt. Rozwarł paszczę gotową do zagłębienia kłów w gardle Maxa. ~This is Spartaaa!!!~ ryknął Kurt nie wiedząc czemu.

Kurt pozwolił działać instynktowi. Wilk rzucił się bez namysłu na intruza. W tym czasie Kurt zastanawia się, czy ma zacząć robić rachunek sumienia.

- Szlag... - przemienił się w wilka. ~Zella, co mówiłaś?!~ spytał obserwując wejście do namiotu i obnażając kły.

- Max tu jest... - odparł Kurt widząc zachowanie wilczycy. - Widać, że nie podoba się on i Irmie i Zelli, wilczemu umysłowi Irmy... Czy mogę prosić o medalion i coś, przez co mógłbym go złapać? Muszę ...

- Irma... Zella... uspokój się... Powiedz, co czujesz... - próbował uspokoić wilczycę. - Czy ta klatka jest bezpieczna?

- Pozwól tym uczuciom wypłynąć... - uspokajał Zellę. - To pewnie jest Irma. Spróbuj się skontaktować z tymi myślami... Co to za sygnał?

- Mówi że wyłapuje obce uczucia... To może być inny wilkołak. Nie wykluczam Maxa... - zwrócił się do staruszki.

- On... uwiódł i uprawiał seks z Tobą, jako człowiekiem. Potem Cię ugryzł myśląc, że w ten sposób zachowa Cię dla siebie. Sprawił, że stałaś się wilkołakiem. A ja muszę teraz sprawić, byście byli raze ...

- Skąd wiesz o Maxie? - złapał majtki i je założył. Zawołał także Babcię. - I co dziwnego wyczuwasz? - zaniepokoił się.

- Podobnie. Miałaś dłuższe włosy, dwoje piersi, i nie miałaś męskich części ciała. I do tego byłaś ubrana... - Dał rękę do powąchania a następnie pogłaskał Zellę po głowie.

~Kurt... to znaczy Michael. Podaję się zwykle jako Kurt.~ za zgodą wilka powrócił do ludzkiej formy.
- I tak właśnie mam. A To była Twoja pierwsza przemiana. Do tej pory byłaś tylko człowiekiem...

~Nie sądziłem, że tak się będą miały sprawy...~ odparł. ~No więc... jesteś... eee... yyy.... ludziołakiem... wilkołakiem... ludziołakiem... ludziowilkiem... wilkoludziem... Ech... A to znaczy, że w so ...

Postanowił spróbować polubownie: ~W Twoim Ciele są teraz dwa umysły, z czego jeden to Irma. Ty teraz przejęłaś kontrolę i formę jej ciała. A moim zadaniem jest przekonanie do oddania chociaż kontroli. ...

Aż usiadł z zaskoczenia. ~Czemu więc pytałaś o jaką Irmę chodzi?~ spytał po chwili zastanowienia. ~Powiedziałaś, ze nie ma Irmy.~ obnażył kły. ~Nie ufam Ci.~