www.dreamworld.fora.pl

" Gdzie się tego nauczyłeś?" - zapytała dysząc- "Masz w tym takie....doświadczenie że....trudno mi uwierzyć że Ty nigdy wcześniej nie..."
Wtuliła się w niego.

"Hmm....może w taki?" - przesłała mu obrazy wspomnień ze zbliżeń z Maxem- " Albo sami dojdziemy w jaki sposób" - dodała kokieteryjnie.
Nie minęła chwila a leżała na nim. " To ...

" Hmm...dziwne słowa...wiesz co sobie myślę...żeby wykorzystać ten czas póki oni śpią....co Ty na to?" zapytała obracając lekko głowę w jego stronę.

" Nie robią? Skąd wiesz?" zapytała głaszcząc go po ręce którą ją obejmował "No....ona tego za często nie robiła...nie wiem czy to się liczy jako 2 raz...cudownie"zamruczała.

Tą jakże przyjemną chwilę przerwała nieoczekiwana zmiana formy.
Teraz kochali się jako ludzie tyle że właściciele tych ciał nadal smacznie spali nieświadomi tego co wyprawia ich druga natura.

Wyprężyła się i zaczęła podtykać zadek wilkowi w wiadomym celu.
Kontrolę nad jej ciałem przejął instynkt.

Przekrzywiła głowę wstając. Zaczęła go okrążać ocierając się o niego bokiem.

" Gdyby nie ja to ona by już przepadła. Uratowałam ją przed tym...Maxem, potem przed ludźmi z wioski, myśliwym w lesie...-powiedziała obwąchując pysk wilka a potem go liżąc " A teraz ona śpi ...

Uśmiechnęła się po wilczemu siadając na łóżku.
" No no robimy coś wbrew woli pana?" zapytała wpatrując się w wilka z zainteresowaniem jakim może suczka darzyć samczyka Very Happy

Zaczęła machać powoli ogonem. Bursztynowe ślepia wlepiła w wilka.

Tylna noga wilczycy drgnęła. Puszysty ogon pacnął wilka po pysku. Zella leniwie podniosła głowę i jeszcze bardziej leniwie otworzyła oczy.

I tak wtulona w wilka spała i spała....Zella również pogrążyła się w błogim śnie ale przedtem zmusiła ciało Irmy do transmutacji.
Brązowa puchata wilczyca leżała wtulona w szarego wilka.

W czasie snu Irma zmieniała pozycje. Na końcu wtuliła się w wilka.
Spała twardym snem.

- Co ja na to poradzę - mruknęła sennie -ona jest...moim przeciwieństwem...chrrrr - osunęła się na siedzenie i zasnęła.

W stronę Kurta poleciały myślowe bluzgi.
Wilczyca pozwoliła Irmie wrócić do ludzkiej postaci. Przez chwilę stała nieruchomo aż w końcu usiadła na tylne siedzenie. Na nagie ciało naciągnęła czarny swe ...