www.dreamworld.fora.pl

- Spoko loko,może i teraz nie mozesz, ale się to zmieni. Niestety jesteś wszystkim potrzebny bardzo, zostaniesz wiec pewnie tutaj. A kara potrwa krótko, zaufaj mi. Nadciągają czarne chmury.

- Zawiesili/ - zdziwiła się. - Jak to? Przecież to niemożliwe - usiadła na podłodze.

- Mów moze jaśniej, co? - zapytała.
- I łaskawie patrz gdzie, a raczej w kogo celujesz - potarła sobie dłonią brzuszek :>

- Kurde, co z tobą? - podniosła się i złapała mnicha za ramiona. Potrząsneła nim zdrowo i na ocucenie, uderzyła w policzek, dostatecznie mocno, by się opamiętał i dostatecznie słabo, by nie uszkodzić ...

/Cmentarzysko

- Ej, uważaj trochę - powiedziała, padając płasko i z hukiem na podłogę, trafiona przez Taia pięścią w brzuch, dokładnie wtedy, gdy miała się przed nim pojawić fizycznie.
- Złamiesz ...

Yas wzruszyła ramionami, patrząc jak znika.
- Czas pokaże - szepneła i wyorbitowała z cmentarzyska. ]

/z.t.

- Nie przewidzisz co będzie, gdy znów się spotkamy, na co przypadnie nam patrzeć - odpowiedziała. - a zwycięży to, co będzie lepsze. Co zasłuży. ja nie mówię nic na ten temat. Zobaczymy, czas pokaże c ...

- Masz wolną wolę i mozesz robić, co chcesz. Takze rozmawiać z aniołem i to w luźny sposób. No w miarę luźny - poprawiła się, zaciągajac się ponownie. - Niezłe te twoje fajki xD

- Co jest? - spytała demona. - wszystko ok? - spojrzała na niego. - Tak, wiem ta sytuacja jest nieco groteskowa, zgadza się. Ale nie zawsze chyba musimy sobie ubliżać. Oboje jesteśmy na zwiadach, neut ...

- Dzięki - złapała paczkę, po czym wyciągnęła papierosa. - Chociaż z zapaleniem nie będzie problemu - po chwili zamilkła, zajmując się papierosem.
- Tak, tego mi było trzeba - mruknęła, wypuszczając ...

- Podzieliłbyś się - mruknęła, widzac jak sięga po kolejnego papierosa.
- Tak, zdarza mi się czasem zapalić. Szczególnie, gdy nastają ciężkie czasy.

- Nie wiem, to nie ja postanowiłam tu namieszać - usiadła na kamiennej ławeczce.
- Ty widzisz co my robimy w ogóle? Spokojnie rozmawiamy i to jak starzy, ale dobrzy wrogowie. Z
pewnym szacunkiem dl ...

- To samo mogłabym powiedzieć o was - żachnęła się. - I mówisz jakie to nudne, to nie działa w jednym kierunku. Twoja gadanina tez nie należy do najbardziej ciekawych. Powtarzasz się i powtarzasz, prz ...

- Zdecydowanie źle. Trochę to dziwne, ale mniejsza z tym mu zw oczy.
- Jedno wiemy - ty walczysz o swoje i ja o swoje. Sami jednak nie doprowadzimy do niczego. Czas się przygotowywać do walki.

- Nie, rozmawiam, bo do walki i tak by dziś nie doszło. Jesteś tylko na zwiadach i badasz to, co się dzieje, chcesz wiedzieć na czym stoicie i za co warto się zabrać - powiedziała cicho. - I nie mów, ...